Wyceny na Wall Street wciąż wysokie
17.10.2016
Dawid Krywko
Analityk, Dział Inwestycji DSA Investment SA
Miniony tydzień na światowych rynkach akcji rozpoczął się w dobrych nastrojach. Główne amerykańskie indeksy giełdowe odnotowały podczas ubiegło poniedziałkowej sesji blisko 0,5% wzrost. Na dobry nastrój wśród inwestorów z Wall Street wpłynął sondażowy wzrost poparcia dla Hilary Clinton oraz pojawiające się głosy, że drugą debatę prezydencką, podobnie jak i pierwszą wygrała kandydatka Demokratów.
Drugim powodem optymizmu inwestorów były rosnące notowania cen ropy naftowej, po tym jak prezydent Rosji Władimir Putin poinformował, że jego kraj popiera inicjatywę OPEC w sprawie zmniejszenia dziennego limitu wydobycia ropy naftowej i rozważa dołączenie do tego porozumienia. Po tej zapowiedzi ceny amerykańskiej ropy WTI przekroczyły poziom 51 USD baryłkę i znalazły się na poziomach najwyższych od roku. Drożejąca ropa podniosła wyceny amerykańskich spółek energetycznych, a także złagodziła obawy o zaangażowanie banków finansujących spółki wydobywcze, głównie te wydobywające ropę z łupków.
Dalsza cześć tygodnia nie była już tak optymistyczna dla amerykańskich inwestorów. We wtorek rozpoczął się bowiem w USA sezon publikacji kwartalnych wyników finansowych. Tradycyjnie już jako pierwsza swoje wyniki pokazała Alcoa. Wyniki finansowe producenta aluminium okazały się dużo niższe od oczekiwań. Gorsze niż przed rokiem wyniki finansowe odnotowały także trzy największe amerykańskie banki - Citigroup, JP Morgan Chase i Wells Fargo. Sumaryczny zysk tych trzech banków był o 6,7% niższy niż w analogicznym okresie 2015 r. Jednakże opublikowane wyniki finansowe okazały się znacznie lepsze niż szacunki analityków.
Warto zauważyć, że zyski amerykańskich spółek maleją już od kilku kwartałów, a ich wyceny wciąż pozostają wysokie. Po raz ostatni sumaryczne kwartalne zyski spółek z indeksu S&P 500 wzrosły w pierwszym kwartale 2015 r. Od tamtego czasu obserwowaliśmy ich systematyczny spadek. Cenom akcji pomagają jednak prognozy analityków. Szacują oni bowiem, że amerykańskie spółki zwiększą swoje zyski w ostatnim kwartale br. przez co cały 2016 rok zakończą wynikami na poziomie tych z 2015 r., a w kolejnym 2017 r. wypracują zysk już o 13% większy.
Amerykańskim indeksom w minionym tygodniu nie pomogła również publikacja protokołu z wrześniowego posiedzenia FED. Z protokołu dowiedzieliśmy się, że kilku członków FED stwierdziło, że podwyżka stóp procentowych podczas wrześniowego posiedzenia „była blisko” oraz, że właściwym byłoby podwyższenie stóp procentowych relatywnie szybko. W protokolewskazano również, iż wielu członków FED wskazało na istnienie nielicznych oznak wzrastającej presji inflacyjnej. Opublikowany protokół wzmocnił oczekiwania dotyczące podwyższenia przez FED stóp procentowych podczas grudniowego posiedzenia. Rynek wycenia obecnie szanse na podwyżki stóp w grudniu aż na 75%.
Istotnym wydarzeniem minionego tygodnia była także publikacja danych makro z Chin. Opublikowane dane dotyczące chińskiego eksportu były zaskakujące i wykazały, że we wrześniu eksport Chin spadł o 5,6%, podczas gdy oczekiwania rynkowe zakładały wzrost o 2,5%. Miesiąc wcześniej chiński eksport wzrósł o 5,9%.
W tym tygodniu głównymi wydarzeniami wpływającymi na rynki finansowe będzie publikacja szeregu danych makro z Chin (m.in. odczyt PKB za trzeci kwartał), posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego oraz trzecia i ostatnia debata prezydencka pomiędzy Hillary Clinton a Donaldem Trumpem. Istotne może się okazać posiedzenie EBC. Chociaż prognozy zakładają pozostawienie stóp procentowych w strefie euro na niezmienionym poziomie, to spekuluje się, że EBC może poinformować o zmianach w programie skupu aktywów (QE) i wydłużeniu terminu jego prowadzenia.