Polonista w gronie cudownych dzieci polskiego sportu
12.03.2013
"Poznajcie cudowne dzieci polskiego sportu. Dziś mało kto je zna, ale za parę lat mogą być na topie" - zachęca w obszernym artykule publicysta onetu, Jakub Radomski, poświęcając sporo miejsca m.in. czołowemu zawodnikowi Polonii Wrocław - Darkowi Świerczowi.
Poniżej fragment artykułu:
"[...] Darek Świercz. Szachista. Geniusz. Miał dokładnie 14 lat i 7 miesięcy, gdy zdobył stopień arcymistrza. Ewenement. Podobnie jak to, że w 2011 rok pojechał do Azji na mistrzostwa świata juniorów do lat 20. i je… wygrał. A potem w mediach wypowiadał się w tonie zbliżonym do Juliusza Cezara i jego „veni, vidi, vici”: - Przybyłem do Chennai, aby wygrać turniej. Wiedziałem, że nie będzie to łatwym zadaniem, ale pomyślałem sobie, że jak zdobyłem brązowy medal rok temu, to teraz czemu nie mogę wygrać?
Ktoś zaraz powie: "zaraz, przecież ten Świercz jest już pełnoletni, jaki to talent?". Tyle że w szachach najlepszym na świecie można być nawet po czterdziestce. A Darek jest na najlepszej drodze, by tego dokonać. Gdy chodził do zerówki był szósty w Polsce wśród … dziesięciolatków. Grać nauczył go świętej pamięci dziadek, którego ograł po raz pierwszy jako pięciolatek. Teraz te mistrzostwa. A w głowach wielki cel, do którego chce zmierzać spokojnie. Tak jak radził swego czasu piłkarzom Leo Beenhakker: „step by step”, czyli krok po kroku. – Chcę zdać jak najlepiej maturę. A sportowo? Kiedyś chcę zostać mistrzem świata. I grać jak Garri Kasparow.
Co ciekawe, obaj panowie się znają. I podobno Kasparow jest pod wielkim wrażeniem Świercza."
więcej o naszym młodym szachowym Mistrzu oraz o innych cudownych dzieciach polskiego sportu tutaj