03.01.2013
Kto w ubiegłym roku kupił akcje, ten nie powinien narzekać – twierdzi analityk bankier.pl Krzysztof Kolany, przypominając ubiegłoroczne stopy zwrotu. WIG zyskał prawie dziesięć tysięcy punktów (26,2%), a WIG20 nawet bez uwzględnienia sowitych dywidend dał zarobić 20,5%. Nieco słabiej wypadły średnie spółki (mWIG40 urósł o 17,4%), a indeks giełdowych "maluchów" sWIG80 poszedł w górę o 22,9%.
Sponsorami hossy były w ocenie Kolanego największe banki centralne, które masowo drukowały pieniądze i skupowały obligacje przyszłych eurobankrutów. Te działania to średnioterminowy przełom, który w drugiej połowie roku podbił giełdowe indeksy i zainicjował cykliczną hossę na GPW. Równie ważne dla inwestorów było to, co się nie wydarzyło. Analityk Bankiera przypomina, że wbrew obawom nie zbankrutowały Włochy i Hiszpania, a na chińskim rynku nieruchomości. nie doszło do pęknięcia bańki spekulacyjnej.
Optymistycznemu spojrzeniu na najbliższą przyszłość rynków finansowych sprzyjają prognozy makroekonomiczne, które wspierają hossę. Sytuacja gospodarcza jest – zdaniem analityka – kiepska, ale rynki oczekują na jej poprawę. W środowisku spadającej inflacji i malejących stóp procentowych ma być to czynnik jednoznacznie zachęcający do kupna akcji.
Taką samą zachętą jest przegrzany rynek długu, z dochodowością polskich obligacji 10-letnich poniżej 3,75%. Hossa na obligacjach z reguły poprzedza hossę na akcjach. – przypomina Krzysztof Kolany. Kapitał ewakuujący się z niezbyt rentownych papierów dłużnych czy lokat bankowych powinien stopniowo przepływać na giełdę, napędzając wzrost cen akcji.
Pomimo silnych wzrostów w drugiej połowie ubiegłego roku wyceny akcji notowanych na GPW na ogół nie są wygórowane. Jeśli masz już akcje, to powinieneś je spokojnie przetrzymać przynajmniej do czwartego kwartału 2013 roku. Jeśli jeszcze ich nie masz, to możesz spokojnie dokupić na korektach, których w tym roku zapewne nie zabraknie – radzi Krzysztof Kolany.
źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rok-2013-bedzie-czasem-akcji-na-GPW-2711870.html