24.07.2015
Bieżący tydzień skupiał uwagę inwestorów głównie na taniejących surowcach. Taniały zarówno surowce energetyczne (m.in. ropa naftowa), metale (m.in. miedź), w tym metale szlachetne – złoto i srebro, czy też płody rolne. Globalna tendencja do spadków cen surowców napędzana jest głównie spowolnieniem w chińskiej gospodarce i umocnieniem się dolara przed oczekiwaną podwyżką stóp procentowych w USA.
W poniedziałek złoto znalazło się nagle mocno poniżej 1,100 USD za uncję, co według rynkowych plotek zostało wywołane spekulacyjną sprzedażą kontraktów na giełdzie w Shanghaju. Do końca tygodnia złoto nie odrobiło jednak strat i utrzymywało się w dalszym trendzie spadkowym osiągając swoje 6-letnie minima. Notowaniom złota nie pomaga potencjalna podwyżka stóp procentowych w USA, spodziewana kolejna korekta na rynku akcyjnym w Chinach oraz dalsza wyprzedaż rezerw ze strony banków centralnych. Również dane publikowane przez fundusze ETF pokazują, że w bieżącym tygodniu fundusze te zmniejszały swoje zaangażowanie w złoto, co także wpłynęło na zwiększenie podaży tego kruszcu na rynku.
Ceny miedzi po utrzymujących się w tym tygodniu spadkach osiągnęły swoje kilkuletnie minima. Analitycy szacują, że zużycie miedzi w Chinach może wzrastać w tempie najwolniejszym od prawie 20 lat, co przyczyni się do spadku popytu na ten metal. Dodatkowo umacniający się dolar i spadki cen energii będą mogły przyczynić się do wzrostu podaży miedzi na rynku, zmniejszając koszty produkcji w takich krajach jak np. Chile.
Ceny ropy WTI po obserwowanych w ostatnich sześciu tygodniach spadkach pokonały psychologiczną barierę 50 USD za baryłkę. Do spadku tego surowca przyczyniły się utrzymujące się wysokie zapasy ropy. Dzięki cały czas stabilnie wysokiemu wydobyciu oraz mniejszemu przerobowi rafinerie w ostatnich tygodniach zgromadziły spore zapasy benzyn i innych destylatów. Amerykański Departament Energii (DoE) opublikował w środę raport, z którego wynika, że amerykańskie zapasy ropy naftowej w ubiegłym tygodniu wzrosły o ok. 2,45 mln baryłek (tj. o ok. 0,5%), podczas gdy analitycy spodziewali się spadku zapasów. Dodatkowo na spadki cen ropy naftowej wpływają spekulacje o tym, że jej światowa nadpodaż utrzyma się w wyniku wzrost eksportu tego surowca przez Iran po zniesieniu sankcji gospodarczych wobec tego kraju.
Spadki cen surowców nie pozostały bez znaczenia na nasz rynek krajowy. Przeceny miedzi i kruszców wpłynęły na silny spadek kursu KGHM, co z kolei przełożyło się na spadek WIGu20. Indeksowi blue chipów również mocno w bieżącym tygodniu ciążyły notowania banków, które są poddawane presji podażowej ze względu na zapowiedzi polityków dotyczące przewalutowań kredytów frankowych oraz dodatkowego opodatkowania banków. Ewentualne wprowadzenie zapowiadanego przez PiS podatku bankowego w skali 0,39% od wartości bankowych aktywów, mogłoby w przypadku wygrania przez tą partię najbliższych jesiennych wyborów parlamentarnych, zmniejszyć wyniki finansowe sektora bankowego o ok. 30-40%.
Wracając jeszcze do tematu Grecji, który w ostatnich tygodniach dość mocno wpływał na rynki finansowe, to dzięki otrzymaniu na początku bieżącego tygodnia przez Ateny unijnej pożyczki w kwocie nieco ponad 7 mld euro, Grekom udało się uregulować bieżące zobowiązania wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego. Otrzymanie unijnej pożyczki było możliwe dzięki przegłosowaniu przez grecki parlament pierwszej części reform wymaganych przez wierzycieli, dotyczących przede wszystkim podwyżek podatku VAT i składek na ubezpieczenie społeczne. W bieżącym tygodniu grecki parlament uchwalił również drugi pakiet reform wymaganych przez międzynarodowych wierzycieli jako warunek rozpoczęcia rozmów o wielomiliardowym pakiecie ratunkowym dla Aten. W efekcie ostatnich wydarzeń grecki problem został odsunięty w czasie i nie wpływał już tak istotnie na rynki finansowe. W perspektywie najbliższych tygodni Grecja jednak powinna raz na jakiś czas powracać na czołówki gazet. W drugiej połowie sierpnia mają się bowiem zakończyć trwające negocjacje w sprawie szczegółów nowego programu pomocy dla Grecji zakładającego trzyletnie wielomiliardowe wsparcie finansowe dla tego kraju.