01.06.2011
Z okazji Dnia Dziecka piłkarze Miedzi Legnica przekazali dzieciom przebywającym w legnickim szpitalu specjalistycznym maskotki. Po południu dla młodych fanów footballu zorganizowano Dzień Otwarty z Miedzią. Blisko 200 najmłodszych kibiców zjawiło się na stadionie. Podobały się konkursy, zwiedzanie stadionu i wspólne dopingowanie, ale najbardziej oczywiście spotkanie z piłkarzami pierwszej drużyny. Była to jedyna okazja, by zajrzeć w miejsca zwykle niedostępne, przejść tunelem na murawę i poczuć się jak prawdziwy piłkarz. Wszystkie dzieci otrzymały upominki od DSA.
Frekwencja przerosła nasze oczekiwania, dlatego wszystkie dzieci musieliśmy podzielić na kilka grup, żeby wygodniej było zwiedzać legnicki stadion. Największe wrażenie na najmłodszych zrobiły szatnie, a także gabinet hydromasażu, wyposażony w olbrzymie wanny z biczami wodnymi, w którym piłkarze regenerują siły po meczach. Dzieci wszędzie robiły sobie zdjęcia i o wszystko pytały. – A ilu piłkarzy mieści się takiej jednej wannie? – dopytywały oglądając sprzęt do odnowy biologicznej. – Ale super ta szatnia! Pierwszy raz w życiu jesteśmy w takim miejscu – mówiły. Na trasie zwiedzania znalazły się także siłownia, sala konferencyjna, a nawet kabina stadionowego monitoringu. Dzieci interesowało niemal wszystko i o wszystko z zaciekaniem dopytywały. Na każdym kroku najmłodszym towarzyszyły Lwy Miedziaki, które rozdawały cukierki i pozowały z dziećmi do zdjęć.
Nie brakowało rozrywek sportowych. Trenerzy grup młodzieżowych Miedzi przed stadionem prowadzili konkursy sprawnościowe z piłką, a dzięki pomocy kibiców z SKTM udało się także sprawnie przeprowadzić konkurs rysunkowy. Dzieci najchętniej rysowały naszych piłkarzy, a także lwy – maskotki drużyny. W międzyczasie do wygrania były gadżety Miedzianki w konkursie wiedzy o klubie. Najmłodsi chodząc po stadionie cały czas dopingowali naszą drużynę, której trening trwał równolegle na płycie głównej. – Pokażcie nam, jak dopingujecie Miedz! – zachęcali oprowadzający. – Miedzianka, Miedzianka! – odkrzyknął niemal natychmiast mały Konrad, a za nim głośno powtórzyły inne dzieci.
Kiedy już wszyscy skończyli zwiedzanie, przyszedł czas na pogawędkę z policjantką o bezpieczeństwie na stadionie. Dzieci zajęły całą trybunę VIP oraz poboczne sektory i w skupieniu słuchały, jak kulturalnie dopingować swój zespół i jak zachowywać się na trybunach. Później przyszedł czas na wspólne śpiewanie, które poprowadzili fani ze Stowarzyszenia Kibiców Tylko Miedź. Ci sami, którzy podczas spotkań ligowych prowadzą doping za bramką na trybunie C. Pokazali dzieciom, że kibicując Miedziance można się dobrze bawić, a jednocześnie udowodnili, że zależy im na przekazaniu najmłodszym fanom dobrych nawyków. Ta część spotkania szczególnie przypadła dzieciom do gustu. Wspólnym śpiewom nie było końca. Wreszcie cała trybuna wywoływała piłkarzy: - Chodźcie do nas, chodźcie do nas – krzyczały dzieci. Piłkarzy wychodzących z tunelu przywitała wielka wrzawa. Przyszedł czas na pytania od najmłodszych. – Jak często w tygodniu trenujecie? Kiedy awansujecie do I ligi? Wygracie niedzielny mecz? – dopytywały dzieci, a zawodnicy i trenerzy odpowiadali na każde pytanie.
Na koniec wszystkie dzieci otrzymały od klubu zakładki do książek z logo Miedzi i Lwem Miedziakiem, a także plakaty drużyny, na których zbierały autografy piłkarzy. Najmłodsi zupełnie opanowali płytę boiska i nie odstępowali zawodników Miedzi na krok. – Było super, nie spodziewaliśmy się, że przyjdzie aż tyle dzieci! – mówił Piotr Kucharzak, obrońca Miedzi. Napastnik Kamil Hempel prowadził dla najmłodszych konkurs rzutów karnych, a chętnych do strzelania, oczywiście, nie brakowało. Czy dzieciom spodobał się Dzień Otwarty z Miedzią? Nie mamy wątpliwości, że tak, o czym najlepiej świadczyły uśmiechy na ich twarzach, gdy po blisko dwóch godzinach opuszczały stadion, z klubowymi prezentami w rękach. – Fajnie było, pierwszy raz byłem tak blisko zawodników, jeden nawet podpisał mi się na koszulce. Najbardziej podobała mi się szatnia. Jak dorosnę, to też będę piłkarzem – mówił 7-letni Mateusz, który na stadion przyszedł z mamą.
Zanim jednak doszło do spotkania piłkarzy z dziećmi na stadionie, zawodnicy Miedzi Legnica wraz z trenerem Januszem Kudybą odwiedzili dwa oddziały dziecięce legnickiego szpitala. Drużyna przekazała dzieciom maskotki, które zbierane były przed meczami. Wśród prezentów nie zabrakło również lwów ufundowanych przez głównego sponsora Miedzi Legnica firmę DSA Financial Group SA. Piłkarze rozmawiali z młodymi pacjentami oraz rozdawali autografy na plakatach ze zdjęciem drużyny.