13.07.2011
Przez 12 dni lipca Wrocław był prawdziwą stolicą polskich szachów. W sumie do rywalizacji w trzech turniejach przystąpiło blisko 250 osób. Szachy były też widoczne na ulicach w centrum miasta.
Zaczęło się reaktywowanymi po kilku latach przerwy Mistrzostwami Polski Amatorów. Po nich do szachownic zasiedli rywalizujący w Międzynarodowym Turnieju Polonii arcymistrzowie, z mistrzem Europy z 2002 roku Bartłomiejem Macieją na czele. Polak podołał presji gry w roli faworyta i pewnie zwyciężył. Na koniec przypadła jubileuszowa XX edycja Memoriału Adolfa Anderssena, czyli rozgrywki w szachach szybkich, które zawsze niosą wiele niespodziewanych rozstrzygnięć – tak było i tym razem.
Festiwalowi towarzyszyło wiele imprez, które miały popularyzować królewską grę wśród wrocławian. Była plenerowa symultana szachowa z młodymi zawodniczkami Polonii, która cieszyła się dużym powodzeniem przechodniów. Kolejka chętnych ustawiała się przed szachownicą, by zmierzyć się z młodymi mistrzyniami. Dzieci z radością przestawiały duże figury szachów plenerowych, a wszyscy doskonale bawili się podczas występu grupy teatralnej „Cracovia Danza”, która specjalnie z okazji Festiwalu wystawiła na deptaku wiodącym do wrocławskiego Rynku spektakl „Szachy” według poematu Jana Kochanowskiego. Powiązań tej popularnej gry z kulturą jest znacznie więcej, a zainteresowani mogli się o tym przekonać podczas specjalnego wykładu na ten temat.
Podczas tegorocznego Festiwalu uczczono także 50. rocznicę zdobycia przez wrocławiankę Apolonię Litwińską złotego medalu mistrzostw Polski. Z tej okazji do stolicy Dolnego Śląska przybyła Pani Mirosława Litmanowicz – rywalka Pani Apolonii sprzed lat. Obie panie zasiadły nawet przy szachownicy, a to wydarzenie uświetniło posiedzenie Komisji Historycznej Polskiego Związku Szachowego.
Na kolejny Wrocławski Festiwal Szachowy – miejmy nadzieję, że z jeszcze większą liczbą atrakcji – zapraszamy już za rok.